Remigiusz Mróz to nazwisko, które już od jakiegoś czasu gości na polskich listach bestsellerów kryminalnych i długo z nich nie zejdzie. O tym dlaczego dowiecie się z recenzji książki autora noszącej tytuł: „Rewizja”.
Często miewam tak, że czytam od końca – gazety, książki, a w tym wypadku zaczęłam serię o Chyłce, bo „Rewizja” miała być ostatnią z części tej serii. Na szczęście wgłębiając się w książkę odkryłam, że główna bohaterka też jest trochę na opak, więc wszystko mi się zgadzało, a ja czytając powieść, czułam się jak ryba w wodzie.
„Rewizja” opowiada historię Roma, który stał się głównym podejrzanym po tym jak ciała jego żony i córki znaleziono przy torowisku na Ursusie. Dodatkowo kobiety były objęte wysokim ubezpieczeniem, co dawało prokuraturze motyw zbrodni, a ślady DNA na ciele jednej z ofiar tylko potwierdziły tożsamość sprawcy. Sprawa wydaje się być przegrana, ale zupełnym przypadkiem Rom trafia na Joannę Chyłkę – upadłą adwokat, zwolnioną z renomowanej firmy prawniczej, mającej problemy z alkoholem. Chyłka ma jednak dwie znaczące zalety – sięgając dna, nie ma już nic do stracenia, a także jest świetną specjalistką od prawa, nawet będąc „na ostrej bani”. Pytanie, czy będzie w stanie poradzić się z tak trudną sprawą i jak pomagać, skoro samemu potrzebuje się pomocy?
Sprawa okazuje się jeszcze bardziej skomplikowana a z każdą stroną książki dochodzą nowe fakty, które ujawniają jak głęboko sięga spisek wpływowych ludzi, którzy niczym marionetkami sterują prawnikami i organami ścigania. Tu nie chodzi tylko o zbrodnię, a o prawdę. W grę wchodzi także etyka adwokacka, wielka korporacja, uprzedzenia rasowe i gangsterski świat. Mróz bardzo dobrze oddał stosunek wielkich korporacji do jednostki, które nie mają dla niej żadnego znaczenia. Liczy się jedynie zysk, nawet jeśli okupiony jest czyimś życiem, karierą, etyką zawodową czy moralnością.
„Rewizja” to świetny, wciągający kryminał prawniczy, w których specjalizuje się Remigiusz Mróz. To książka, dzięki której moja przygoda z tym autorem się zaczęła, ale z pewnością jeszcze nie skończyła. Świetnie skonstruowana fabuła, wartka akcja, barwni bohaterowie i napięcie, które Mróz buduje od pierwszej do ostatniej strony książki. „Rewizję” czytało mi się niezwykle przyjemnie i miło wypełniła mój weekend.
Dobrze, że Remigiusz Mróz nie pozwolił Chyłce zniknąć. Do sprzedaży właśnie trafiła kolejna część tej serii z czego się bardzo cieszę i z pewnością do Was wrócę z recenzją „Immunitetu”. Polecam lekturę.