Rozbawia do łez, ciekawi i sprawia, że nie oderwiecie się od tej książki. Jakub Wędrowycz – bohater książki Andrzeja Pilipiuka to postać niezwykle barwna, przerysowana do granic możliwości. Nic w okolicy nie dzieje się bez jego udziału. Miłośnik mocnych trunków, a w zasadzie tych najmocniejszych, najlepiej własnej produkcji. Poznajcie degenerata Jakuba, a pokochacie go od pierwszej strony.
Andrzej Pilipiuk stworzył postać zwyczajną, ale dał jej niezwykłe moce i właśnie to połączenie prostego chłopa z widłami, butelką bimbru, w kaloszach łatanych starą dętką i obwiązanych drutem z mocami nadprzyrodzonymi tworzą mieszankę wybuchową, która rozbawi do łez.
Czytelnik nie powinien doszukiwać się w tej książce elementów logiki. Wszystko, co dzieje się w Uchaniach i okolicy jest abstrakcyjne, absurdalne i wymagać będzie od odbiorcy dystansu i dużej wyobraźni.
Jakub Wędrowycz to wiekowy człowiek, ale bardzo pomysłowy. Poszukiwacz przygód ze smykałką do interesów, która zazwyczaj doprowadziła go do sporych kłopotów. W przeszłości prawie udało mu się zdetonować bombę wodorową, którą wrzucił w ognisko, żeby wytopić z niej cenny metal. Jest wytrawnym smakoszem mocnych trunków. Potrafi rozmawiać ze zwierzętami, szczególnie po kilku głębszych bimberku. W zasadzie dogada się z każdym, nawet z duchami, które potrafi skutecznie przegonić lub przystosować.
Książka stanowi zbiór opowiadań z życia Jakuba Wędrowycza. Barwne opowieści, wartka akcja i duża dawka poczucia humoru na wysokim poziomie (abstrakcji). Kroniki Jakuba Wędrowycza to lektura obowiązkowa dla wszystkich. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Książka została opatrzona ciekawymi rysunkami obrazującymi kolejne historie Jakuba, co pomaga w wyobrażeniu sobie wszystkich zdarzeń w życiu bohatera.