Chociaż Maja Lunde jest już dobrze znana małym odbiorcom z licznych książek dla dzieci, które napisała, to dorosłym czytelnikom zaprezentowała swoje umiejętności dopiero w tym roku powieścią „Historia pszczół”. Na punkcie tej książki świat oszalał, książka sprzedaje się rewelacyjnie, a pochlebne recenzje płyną potokiem. Nie zaskoczę was. Mnie ta książka także się bardzo podobała.